Fryzjer, restauracja - jak dojechać i nie dostać mandatu?

Fryzjer, restauracja - jak dojechać i nie dostać mandatu?

maskeczka jazda

Podaj dalej

Od poniedziałku wchodzi w życie kolejne luzowanie obostrzeń nałożonych przez pandemię koronawirusa. Fryzjer, kosmetyczka czy restauracja, to miejsca które zostają otwarte i można się spodziewać, że większość Polaków rozpocznie w te miejsca ”szturm”. Zwłaszcza w to pierwsze wspomniene miejsce.

kierowca maseczka w samochodzie

Trzeci etap znoszenia ograniczeń zobowiązuje jednak do stosowania się z wielu innych wcześniejszych obostrzeń, które wciąż należy respektować. Obowiązek zakrywania nosa oraz ust wciąż istnieje i należy się do niego stosować zwłaszcza w miejscach publicznych i zamkniętych. Inaczej wisi nad nami widmo mandatu w wysokości 500 zł.

Fryzjer, kosmetyczka czy restauracja – kierując się w te miejsca również dojazd środkami publicznymi od 18 maja będzie też znacznie łatwiejszy. Od teraz autobus może zapełnić się liczbą 30 proc. wszystkich miejsc, a więc tych siedzących i stojących. To oznacza, że wsiądzie znacznie więcej pasażerów. Wszyscy jednak obowiązkowo muszą zakrywać nos oraz usta.

Fryzjer – priorytet wielu Polaków

Nie jest żadną tajemnicą, że to właśnie fryzjer będzie miejscem najbardziej obleganym od poniedziałku. W wielu punktach ciężko szukać już terminów na okres najbliższych tygodni. Pracownicy tych punktów będą mieli zatem ręce pełne pracy.

Jadąc nawet samochodem w ”nowo otwarte” miejsca musimy pamiętać o tym, że w trakcie kontroli policji funkcjonariusz może zweryfikować respektowanie zasad związanych z przemieszczaniem się w okresie pandemii, w tym używania maseczek.

Jeżeli w samochodzie jadą osoby sobie obce, czyli inne niż wspólnie zamieszkujące lub gospodarujące, wszystkie muszą mieć założoną maseczkę. Przepisów nie stosuje się m.in. do osób niezdolnych do samodzielnego zakrycia lub odkrycia ust lub nosa i dziecka do lat czterech.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News