ITD w trakcie tych wakacji ma ręce pełne pracy nie tylko w terenie, ale i w biurach. Fotoradary w tym okresie wykonały już blisko 150 tys. zdjęć kierowcom, którzy przekraczają prędkość. Polacy niestety wciąż poruszają się po drogach z nadmierną prędkością. A liczba wypadków tylko to potwierdza.
Fotoradary ITD biją rekordy!
Od kiedy rok szkolny dobiegł końca, a Polacy zaczęli masowo podróżować po kraju powstało duże rozluźnienie na drogach. W tym okresie 435 fotoradarów zarejestrowało ponad 121 tys. naruszeń przekroczenia dopuszczalnej prędkości. Ze wszystkich danych wynika, że średnia to około 23 km/h.
Największą aktywnością wykazuje się fotoradar na trasie między Radomiem a Ostrowcem Świętokrzyskim. Urządzenie stojące w Krzywanicach złapało już prawie 2 tysiące kierowców.
Jak na razie rekord należy do kierowcy Audi, któremu fotoradar zrobił zdjęcie przy prędkości 180 km/h. Miało to miejsce w Dzierzążni w terenie zabudowanym. Pozostaje mieć nadzieje, że nikt tego ”rekordu” nie będzie chciał pobić.
Odcinkowe pomiary prędkości na plus
Zdecydowanie lepiej niż fotoradary ITD chwali odcinkowe pomiary prędkości. Tutaj złapano około 20 tys. kierowców, ale warto zauważyć, że aż 84 proc. kierowców jedzie wówczas zgodnie z przepisami.
Niebawem na polskich drogach pojawią się kolejne OPP. ITD ma w planach instalacje 39 nowych urządzeń.
Liczba wypadków przeraża
Od początku wakacji na polskich drogach zginęło już 248 osób. Oznacza to, że średnio każdego dnia ginie sześć osób. Oczywiście są to dane jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o wypadki śmiertelne. Samych wypadków, kolizji i groźnych zdarzeń na drodze jest kilkadziesiąt, a czasem liczba potrafi być nawet trzycyfrowa.