Ford Mustang to wyjątkowy samochód, który potrafi bardzo wiele na drodze. Niewątpliwie bardzo ciężko jeździ się nim wolno, gdy pod maską znajduje się taki potencjał. Nie oznacza to jednak tego, że można nim pozwalać sobie na znacznie więcej niż przepisy ruchu drogowego. A przynajmniej do granic pewnego rozsądku.
Źle skończył ten Ford Mustang
Ten kierowca ewidentnie zapomniał, że na drodze bezpieczeństwo jest najważniejsze. Urządził sobie na czteropasmówce slalom między autami, ale nie zdołał dojechać do mety. W pewnym momencie jego super auto straciło przyczepność, a on kontrolę nad nim.
I choć na drodze było dużo samochodów, to jednak szczęśliwie w żadne nie uderzył. Ale jemu samemu szczęścia tutaj zabrakło. Prędkość była na tyle duża, że zdążył przejechać dobre kilkadziesiąt metrów i uderzył w betonową ścianę, choć i ona go w pełni nie zatrzymała.
W takich sytuacjach zawsze najbardziej szkoda… samochodu, bowiem kierowca płaci w ten sposób za swoją głupotę. O ile rzecz jasna jemu samemu nic poważnego się nie stanie, a tak było tutaj.