Fernando Alonso od kilku dni łączony jest z powrotem do Ferrari. Hiszpan, wracając na stare śmieci wracając do zespołu z Maranello miały zastąpić Sebastiana Vettela. – Fernando Alonso znajduje się na liście Ferrari. Chce zastąpić Niemca – poinformowało F1-insider.com. Dziś piszą już o tym największe światowe media.
38-latek reprezentował Ferrari od sezonu 2010 do sezonu 2014 włącznie. W tym okresie Fernando Alonso zdołał trzykrotnie wywalczyć tytuł wicemistrza świata, po czym przeniósł się do McLarena. Od dwóch sezonów nie widzimy go już w Formule 1, ale jak sam przyznaje – jest już na to gotowy.
Fernando Alonso: Spędziłem dwa lata z dala od Formuły 1. Były mi bardzo potrzebne, bo dzięki temu zaczerpnąłem świeżego powietrza. Odzyskałem energię i czuję się znów jakbym miał 23 lata. To sprawia, że jestem niezwykle zainteresowany nowymi projektami. Zadaję sobie pytanie o powrót do F1 coraz częściej. Obraz zaczyna być coraz jaśniejszy, ale zobaczymy co się stanie. Gdy opuszczałem ten sport w roku 2018, potrzebowałem małego kroku wstecz. Musiałem chwilę odpocząć po 18 latach ciągłego podróżowania po świecie, życia w nieustającej presji i bycia sportowcem przez 365 dni w roku.
Fernando Alonso niczym wino
Trudny charakter i niewyparzony język, to cechy które nigdy nie ułatwiały kariery. Mimo wszystko bardzo wiele osób i ekspertów uważa go za kierowcę, który bez wątpienia byłby konkurencyjny nawet dla najlepszych. Zwłaszcza gdyby było mu dane jeździć dobrym bolidem.
– Powiedziałbym, że jest najbardziej kompletnym zawodnikiem, a najbardziej utalentowanym jest Lewis Hamilton. Jednakże, w bezpośrednim zestawieniu, to niewątpliwie Hiszpan jest lepszy – powiedział Nick Heidfeld.
Fernando Alonso nie obawia się o swój wiek. Ten nie zabroni mu wygrywać