Każdy pijany kierowca na drodze stwarza ogromne zagrożenie i uważany jest na potencjalnego zabójcę z bronią w postaci samochodu. Ile takich przypadków było w pierwszej połowie tego roku? Policja opublikowała informację w tej kwestii i okazuje się, że wciąż nie jest najlepiej. Doszukiwać się można tylko niewielkich pozytywnych sygnałów, ale widać, że problem wciąż pozostaje ogromny.

Pijany kierowca w samochodzie

Przez pierwsze sześć miesięcy tego roku policjanci zdołali ujawnić 46 163 przypadki, w których zatrzymali osobę prowadzącą samochód pod wpływem alkoholu. W zaokrągleniu to średnio zatrzymanych 255 osób każdego dnia. Warto mieć jednak na uwadze to, ile tak naprawdę osób nie udało się wyłapać. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że liczba ta była kilkukrotnie razy większa.

Osoby będące pod wpływem alkoholu doprowadziły do 684 wypadków drogowych, w których zginęło 68 osób, a 841 osób zostało rannych. Ciężko w tego typu sytuacjach skupiać się na porównaniach rok do roku, choć wiele wskazuje na to, że liczba zdarzeń będzie mniejsza. Choć liczby i tak są o bardzo wiele za duże. Mimo wszystko cieszyć może, że świadomość społeczna jest coraz większa.

A powinno być tylko lepiej, mając na uwadze, że lada moment zaostrzone zostaną przepisy. Pijany kierowca będzie mógł się spodziewać znacznie większych konsekwencji niż obecnie. Prawdziwy obraz skali efektu tego poznamy dopiero nie wcześniej niż za rok. O ile w 2020 roku przepisy wejdą w życie. Wiadomo jednak, że te mają zostać wdrożone możliwie jak najszybciej.

Alkohol podrożał, spożywamy go mniej

Pijanych kierowców jest dużo, zdarzeń z ich udziałem nieco mniej niż przed rokiem. Czy to ma jakieś przełożenie na wyższą cenę alkoholu? Zapewne ciężko tutaj szukać jakiegoś klucza ”sukcesu”. Rzeczpospolita donosi, że podatek cukrowy spowodował spadek sprzedaży tanich wódek w najmniejszych butelkach o niemal jedną trzecią. Tzw. małpki nie cieszą się już taką popularnością jak kiedyś. Większość osób skoro ma wydać więcej pieniędzy dokłada po prostu do butelki półlitrowej? Wiadomo to po tym, że sprzedaży wszystkich wódek spadła od początku roku o około 6 proc.

Pijani nie tylko kierowcy samochodów

Zauważalny jest coraz bardziej jednak stary, lecz nowy problem. Mowa tutaj o pijanych rowerzystach. Liczby nie odbiegają tutaj od kierowców samochodów, a zauważlne staje się to, że jest ich nieustannie coraz więcej. Trzeba pamiętać, że to osoby nie tracą prawo jazdy, gdy zostaną złapane. To zapewne zachęca ich do tego, że z czterech kółek przesiadają się na dwa.