Samochód elektryczny ma bardzo wiele zalet, ale ma też bardzo wiele wad. Oczywiście diesel czy samochód na benzynę również i można by tutaj przepychać się bez końca – co jest gorsze, a co lepsze. Nie o to tutaj jednak chodzi, a o problem który stwarza ogromne zagrożenie dla najbliższego otoczenia.
Ugaszenie elektryka jest praktycznie niemożliwe. Diesel zdecydowanie łatwiej
Większość osób zapewne słyszała o sytuacja jaka miała miejsce przed kilkoma dniami w Warszawie. Na parkingu podziemnym pod budynkiem mieszkalnym spłonęło około pięćdziesięciorga samochodów! Na miejscu działania prowadziły 90 strażaków i 22 samochody.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem pojawienia się ognia był samozapłon samochodu elektrycznego. Ugaszenie takiego pożaru jest praktycznie niemożliwe – a zwłaszcza wodą czy popularną ”pianką”. Tak naprawdę jedyną metodą która jest w stanie zaradzić jest odcięcie tlenu.
Prace w tym miejscu były niezwykle utrudnione przez duże zadymienie, a także wysoką temperaturę. Po pewnym czasie udało się jednak zapanować nad ogniem i uratować budynek przed spłonięciem. Teraz stan techniczny budynku zostanie oceniony przez inspektora budowlanego.
Samochód elektryczny w garażu podziemnym? Nie!
Ta sytuacja pokazuje jak niebezpieczne jest parkowanie samochodów elektrycznych na podziemnych parkingach. Tutaj też zasadnym wydaje się postawienie pytania, czy takie auta powinny w ogóle mieć na to zgodę. Jak wiadomo taki zakaz posiadają już pojazdy z instalacją LPG, więc dlaczego nie elektryki?
Samochód elektryczny nie tylko płonie zawsze doszczętnie, ale również niszczony jest pod nim asfalt. O ile rzecz jasna dzieje się to w otwartej przestrzeni. Jeżeli jest to miejsce takie jak właśnie garaż, tutaj zagrożenie jest ogromne dla samych mieszkańców. A ugasić ogień jest bardzo trudno, gdyż elementy akumulatora podczas spalania produkują nowe łatwopalne produkty i tlen.
Straż pożarna praktycznie w całej Polsce nie jest przygotowana na gaszenie pożarów samochodów elektrycznych. Nawet w innych zakątkach świata problem tego typu jest bardzo poważny. Testowane i ulepszane są od pewnego czasu do tego specjalne koce, które odcinaj dopływ powietrza. Zakup ich jednak wiąże się z dużym kosztem dla małych jednostek straży pożarnej.