Wymiana oleju w samochodzie to czynność mało lubiana przez kierowców, ale niezwykle istotna dla żywotności silnika. Diesel podobnie jak silnik benzynowy potrzebuje go do tego, aby sprawnie jeździć i dawać możliwie najlepsze osiągi. Warto pamiętać, a jeżeli nie to notować, kiedy znów należy udać się na serwis bądź do swojego garażu.

Diesel wymaga dbania o dobry olej w silniku

Olej w silniku diesla powinno się wymieniać po przejechaniu około 15 tysięcy kilometrów. Liczba ta dotyczy kierowców którzy jeżdżą w miarę ekonomicznie. Z kolei jeżeli chodzi o kierowców mających we krwi bardziej agresywną jazdę, tutaj na pewno ta liczba powinna być nieco mniejsza.

Bardzo ważne jest to, aby zwrócić uwagę w trakcie wymiany, ile wcześniej wlaliśmy oleju, a ile teraz wylaliśmy. Różnica nie powinna być większa niż jeden litr. Jeżeli jest większa nie jest to powód do wstrzymania alarmu, ale na pewno powinniśmy być bardziej czujni. Wczesne usuwanie skutków problemu może uchronić nas przed większym wydatkiem. Warto omówić tego typu problem z dobrym mechanikiem.

Nie powinno nas martwić również to, że wlewamy ”złoty olej”, a wylewany czarny. To normalna rzecz, jeżeli chodzi o diesel. Kierowcy powinni pamiętać o tym, aby początek jazdy był zawsze ekonomiczny – bez dużych przyśpieszeń i ostrej jazdy.

Zimny silnik diesla czeka na rozgrzanie

Pierwsze chwile od momentu odpalenia samochodu, są dla silnika dość ciężkie. Nie jest on w tym czasie jeszcze właściwie smarowany, a już zwłaszcza, gdy na zewnątrz jest minusowa temperatura. Diesel potrzebuje czasu, aby wejść na właściwe obroty swojej pracy.

W tym czasie nie należy go zbytnie męczyć, bowiem prowadzi to do jego szybszego zużycia. Należy pamiętać, że dopóki jeżeli wskaźnik nie pokazuje 90 st. C, należy delikatnie obchodzić się z pedałem gazu.