Duże zaskoczenie przeżył kierowca samochodu, który otrzymał nakaz zatrzymania się ze strony ITD. Jak się po chwili okazało było to konsekwencją tego, że z jego rury wydechowej wydobywał się czarny dym. Działo się to zawsze wtedy kiedy przyśpieszał.
Nie jest żadną nowością to, że z układu wydechowego może pojawić się czarna chmura dymu. W końcu to jeden z uroków diesla, który jak wiadomo często za to obrywa. Okazało się jednak, że w tym przypadku dopuszczalną ilość poszczególnych związków jakie określa norma emisji spalin zostały przekroczone.
ITD kontra diesel
Kontrola Inspektorów Transportu Drogowego została przeprowadzona z pomocą specjalistycznym dymomierzem. Robi on bardzo dokładny pomiar zadymienia spalin i od niedawna stał się on częścią wyposażenia wielu pojazdów ITD.
Jak wykazał pomiar wynik znacznie przekraczał dopuszczalną wartość określoną przez producenta pojazdu. Kierowca otrzymał mandat, a także stracił dowód rejestracyjny. Pojazd został wyłączony z ruchu w obawie o zagrożenie środowiska. Do momentu aż usterka nie zostanie naprawiona, samochód nie będzie mógł wyruszyć na drogę.
Diesel kopci, taka już jego natura
Starszy diesel ma w naturze to, że kopci. Z nowymi samochodami już takich problemów nie ma, bowiem są one już bardziej ekologiczne i dostosowane do tego, aby nie wypuszczać czarnego dymu. A pojawia się on wtedy, gdy dochodzi do gwałtownego zwiększania obciążenia silnika.
Współczesne samochody posiadają specjalne filtry, dzięki którym emisja spalin nie dostaje się aż w takiej ilości do środowiska. Jednak, gdy się tak dzieje wówczas trzeba liczyć się z kosztowną naprawą.