W ostatnich dniach Coca-Cola przebiła ceną diesel oraz benzynę. Stała się wręcz towarem luksusowym i nic dziwnego, że obecnie to jeden z najgłośniejszych społecznych tematów. Wszystko za sprawą nowego podatku, jaki wszedł od tego roku. To właśnie za jego sprawą cena za wszystkie napoje słodzone mocno podskoczyła do góry.
Czy warto tankować diesel i benzyniaka Coca-Colą?
Nie jeden zapewne zastanawiał się, czy czasem zamiast benzyny, czy oleju napędowego, nie wlać popularnego i markowego napoju do baku. Są tacy, którzy już tego spróbowali i… bardzo tego żałują. Jeżeli zastanawialiście się ile kilometrów przejedziecie samochód, odpowiedź jest dość bolesna – niewiele.
Coca-Cola nie posiada żadnych właściwości do tego, aby diesel czy inna jednostka napędowa była w stanie na nim jechać. Gdy tylko napój dostanie się do silnika od razu go unieruchamia – a może stać się to nawet wcześniej.
Takie nagranie wygląda tylko dobrze i ciekawie, gdy ogląda się je na ekranie. W rzeczywistości może doprowadzić do wydatku większego, niż całe palety tego bądź innego napoju.
Kosztowna zabawa w alternatywne paliwo
Jeden z YouTuberów zapłacił za taką zabawę ponad 1 500 dolarów. Wlał Coca-Colę do BMW E46 325i Estate z 2003 roku i choć próbował objechać nim świat, to zatrzymał się nie dalej niż sięgał wzrok przed startem.
.