Od kilku dni słyszymy tylko, że kierowcy posiadający diesel czy LPG nie będą niebawem mieli łatwego życia. Takie stwierdzenia to nic innego jak bzdura, bowiem nawet jeżeli przepisy wejdą w życie, a posiadamy stary poczciwy samochód i tak one nas nie dotkną. Wciąż będziemy mogli przemieszczać się po strefach czystego transportu.
Diesel i LPG wjadą do centrum wielkich miast
Największe miasta w Polsce będą zobowiązane do tego, aby stworzyć strefy czystego transportu. Tyle tylko, że mało realne jest to, aby powstawały one w centrach wielkich miast, bowiem stwarza to ogromne kłopoty. Przekonał się już o tym Kraków, który musiał szybko rezygnować z tego pomysłu.
A problemów wynikających ze stworzenia takiej strefy w ścisłym centrum aglomeracyjnym było mnóstwo. Skargi sypały się zarówno od mieszkańców, jak i przedsiębiorców. Jaki jest zatem sens dla danej jednostki terytorialnej stwarzać sobie dodatkowy kłopot i obniżać słupki sondażowe? Żaden.
Wygląda zatem na to jeżeli już takie miejsca powstaną to będą one na peryferiach miast, w których przemieszcza się jak najmniejsza grupa osób i pojazdów. Do jedyne rozwiązanie dla wielkich miast, aby uniknąć problemów. Przy tym jednak niewątpliwie traci się sens całego przedsięwzięcia.
Sensu i tak tutaj nie ma w ogóle
Po co władze miasta mają tutaj szukać jakieś idei, skoro jej nie ma nawet w przepisach. Wraz z nimi powstają wykluczenia, które tak naprawdę w prosty i łatwy sposób pozwalają wjeżdżać do takich miejsc każdemu. Nawet tym co mają stary diesel i kopci on jak szalony.
Wystarczy tylko powiedzieć, że mieszka się na danym obszarze, jedzie do rodziny czy znajomych pomóc w ważnych sprawach i droga otwarta. A przy tym wszystkim trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek na stałe będzie w stanie to pilnował. Bo jest to po prostu niewykonalne i trzeba by zatrudnić do tego armię ludzi.
Kierowcy posiadający stary diesel, LPG czy nawet benzyniaka mogą zatem spać spokojnie. Tak naprawdę nic złego im się nie stanie i będą mogli dalej swobodnie się przemieszczać. A jeżeli ktoś zabroni im wjazdu, to będą mogli za niego zapłacić 2,50 zł – bo i taka opcja jest rozważana.