Diesel i benzyna przed weekendem majowym znów zdrożeje o niecałe 5 groszy na litrze. Tym samym wciąż zasadne staje się pytanie, czy to nie czas, aby stacje paliw w końcu obniżyły swoje marże? Zwłaszcza, że są one jednymi z najwyższych w ostatnich latach. Kierowcy na pewno nie mają powodów do zadowolenia.
Benzyna oraz diesel z wysokimi marżami
Stawki hurtowe paliw kolejny raz miały niewielką obniżkę, ale na stacjach paliw wciąż notujemy niewielkie… wzrosty. Kierowcy mogą zadawać sobie tylko pytanie, dlaczego obniżki ceny paliw w rafineriach nie przekładają się na te w trakcie tankowania. Uśredniając wszystkie ceny w Polsce za benzynę płacimy 5,27 zł/l, za diesel 5,20 zł/l, a za LPG 2,55 zł/l.
Obecnie benzyna jest najdroższa od dwóch lat! Z kolei olej napędowy był droższy ostatnio tylko z początku ubiegłego roku. Marża na benzynie to obecnie 28 gr/l, natomiast za olej napędowy jest większa jeszcze o trzy grosze. Warto też zwrócić uwagę, że w całym kraju są duże dysproporcje jeżeli chodzi o ceny paliw, wahają się nawet o ponad 20 groszy.
Krótko mówiąc, gdyby stacje paliw nie narzucały tak wysokich marży, wówczas za tankowanie płacilibyśmy mniej. Nikomu jednak jak na razie nie śpieszno do tego. Powodów można szukać w miesiącach, gdzie mało kto tankował paliwo przez sytuację w kraju.
Najlepiej ma się LPG
Tam, gdzie diesel i benzyna drożeje, tam tanieje LPG. Tutaj kierowcy wciąż mogą się tylko uśmiechać zajeżdżając na stacje paliw, bowiem jest coraz taniej. I sytuacja z autogazem powinno się utrzymywać przez najbliższe tygodnie. Warto może zatem pomyśleć o tym, aby przerobić samochód na gaz.