Carlos Sainz jest jednym z faworytów do tego, aby zastąpić w przyszłym sezonie Sebastiana Vettela w Ferrari. Kierowca McLarena został zapytany o to, co sądzi o tym, że jest jednym z faworytów do tego, aby zasiąść w legendarnym czerwonym bolidzie.
Hiszpan podchodzi jednak z dystansem do tego typu spekulacji. Carlos Sainz woli do tego typu spekulacji podchodzić z dystansem i nie ulegać medialnej otoczce. Kierowca McLarena woli na tym etapie skupiać się na czymś innym. A gdy temat się pojawi wówczas będzie miał nad czym myślec.
Carlos Sainz: Staram się trzymać od tych plotek z daleka, bo najwidoczniej ludzie mają zbyt dużo czasu, żeby czytać różne rzeczy. Ja staram się czytać książki lub oglądać seriale i trzymać dystans. Ale jak zapewne też wiecie, lubię śledzić newsy o F1. Jeśli chodzi o te plotki, naprawdę nie mam nic nowego do powiedzenia ponieważ naprawdę nic nowego się nie dzieje. F1 jest kompletnie sparaliżowana i nic nie idzie naprzód. To co mogę wam powiedzieć, to to, że wierzę w swoje umiejętności jako kierowca wyścigowy. Myślę, że w poprzednim sezonie wykonałem naprawdę spory krok do przodu. Nie ważne czy to Ferrari, Mercedes czy też McLaren, jestem w stanie robić dobrą robotę. Myślę, że o to nie musicie się obawiać.
Sezon Formuły 1 ma wystartować na początku lipca. Hiszpan doskonale wie, że będzie musiał się zaprezentować z jak najlepszej strony, co na pewno pomoże mu w rozwoju dalszej kariery.
Leclerc: Będę współpracował z każdym kierowcą którego zatrudni Ferrari