Aston Martin DB5 to samochód legenda, którego nie trzeba bliżej przedstawiać nikomu. Wystarczy tylko powiedzieć, że to pierwszy samochód Jamesa Bonda i to powinno wystarczyć, aby wiedzieć o jak kultowym aucie mowa.
Aston Martin DB5 powraca
Po 55 latach wraca produkcja tego samochodu, lecz w bardzo okrojonej liczbie. Powstaje zaledwie 25 tych wyjątkowych aut, a każde z nich będzie warte 2,75 mln funtów. W przeliczeniu na polską walutę mowa o kwocie około 13,5 mln zł.
Jeden z najbardziej popularnych modeli Aston Martina nie tylko wraca do świata rzeczywistego, ale na ekrany kim. Jak wiadomo pojawi się on w najnowszej części przygód Jamesa Bonda. Premiera filmu jak wiadomo w związku z pandemią koronawirusa została przesunięta w czasie.
Na powyższym nagraniu możemy przekonać się z jaką dokładnością powstaje wszystkie 25 modeli samochodów. Aston Martin DB5 będzie odwzorowany co do najmniejszych szczegółów, a każdy element będzie montowany w najwyższą precyzją.
James Bond może pozazdrościć
Kultowy model powstaje w zakładach w Newport Pagnell, czyli w najbardziej cenionym miejscu restaurowania modeli Aston Martin. Żeby przygotować jeden model auta potrzeba na to 4500 godzin, a więc pół roku.
Jeżeli chodzi o najważniejsze detale, to pod maską znajduje się 6-cylindrowy silnik o objętości skokowej 4-litrów. Generuje on 290 KM, a rozpędza się do maksymalnej prędkości z pomocą manualnej 5-biegowej skrzyni.
Nie czas umierać – mamy zakulisowe nagranie z pościgu za agentem 007
Pierwsi właściciele będą mogli cieszyć się z gotowego samochodu już w drugiej połowie tego roku.