Pewny siebie przystojniaczek nieco przeszarżował w swoim zachowaniu. Ewidentnie poczuł się zbyt pewny siebie i został skarcony w ułamku sekundy. Zanim jednak pomyślał, że wymieni zdania z innym kierowcą, wcześniej nie popisał się tym jak prowadzi. Takie zajechanie drogi przed przejściem dla pieszych jest karygodne.
Bezmyślne zajechanie drogi
Początkowo mogło się wydawać, że kierowca ma problem z pieszym i to właśnie do niego wysiada. Okazało się jednak, że to nie on był jego celem, a kierowca, którego wcześniej mało elegancko wyprzedził. Chciał zapewne z nim omówić to, co wydarzyło się wcześniej.
Co to było dokładnie tego nie wiadomo, ale wiadomo, że drugi z kierowców nie miał o czym z nim rozmawiać. Po tym jak szybko do niego podszedł równie szybko musiał od niego odejść. Tyle tylko, że już z ogromnym bólem i trzymaniem się za twarz.
Idioteque from r/IdiotsInCars