Jak donosi Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Spółki Volkswagen AG, Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy zlecił prokuraturze wszczęcie postępowania związanego z aferą Dieselgate.
Zarzut dotyczy sprzedaży przez polskiego dealera nowego samochodu z zakwestionowanym silnikiem Diesla. Miało do tego dojść już po publicznym przyznaniu się koncernu VW do oszustw w testach emisji spalin.
Dieselgate: Sąd federalny wytyka nieudolność i opieszałość w złożeniu pozwu przeciwko VW
Polskie sądy dotychczas niechętnie zajmowały się tematami związanymi z Dieselgate. Zazwyczaj tłumaczono to tym, że do przestępstwa doszło w Niemczech i to tam powinni odbywać się rozprawy sądowe. W opisywanym przypadku prokuratura także nie chciała zająć się sprawą, ale zmusił ją do tego krakowski Sąd Rejonowy po zażaleniu Stowarzyszenia.
Śledczy mają m.in. ustalić, kto oprócz sprzedawcy jest odpowiedzialny za przehandlowanie auta. Mogą to być m.in. reprezentanci producenta. Weryfikacji zostaną poddane także szczegóły akcji serwisowej, której powinien zostać poddany samochód przed ewentualną sprzedażą.
Volkswagen szykuje kolejne miliardy euro na dieselgate. To i tak grosze