Polacy w dalszym ciągu nagminnie łamią przepisy, co wiąże się ze wzrostem liczby nakładanych na nich punktów karnych.
Kodeks ruchu drogowego zawiera wiele wariantów sankcji dla kierowców, które powinny wpływać na mobilizację i bezpieczeństwo na drodze. Przy wykroczeniu drogowym policja może m.in. nałożyć na kierowcę mandat lub przyznać mu punkty karne, ściśle określone w taryfikatorze drogowym. To drugie rozwiązanie często powoduje największy stres u kierowców.
Od punktów karnych często zależy, czy kierowca zachowa prawo do jazdy, czy też nie, a jak wiadomo mobilność w tych czasach jest niezwykle istotna i wygodna.
Aktualny taryfikator określa daną liczbę punktów karnych przypisaną do konkretnego wykroczenia drogowego. Ze wskazanych statystyk wynika że najliczniej zbieranymi punktami były punkty karne o wysokości 4 i 6 punktów.
4 punkty karne otrzymamy m.in. za:
– przekroczenie dopuszczalnej prędkości od 21 do 30 km/h,
– nieustąpienie pierwszeństwa podczas cofania,
– niezastosowanie się do obowiązku używania świateł w tunelu,
– niezastosowanie się obowiązku użycia pasów bezpieczeństwa przez kierującego pojazdem.
Utrata prawa jazdy po alkoholu? Bez tych badań i psychotestów nie odzyskasz go
6 punktów karnych otrzymamy m.in. za:
– przekroczenie dopuszczalnej prędkości od 31 do 40 km/h,
– stworzenie sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu ruchu drogowego – kolizja drogowa,
– nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu podczas cofania pojazdu,
– nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu rowerzystom i pojazdom szynowym.
Polacy coraz częściej tracą prawo jazdy. Przepisy zostaną zaostrzone?
Natomiast 10 punktów otrzymamy np. przekraczając dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h lub podczas nie udzielenia pomocy ofiarom wypadku. Punkty od wysokości od 5 do 9 zostają nakładane na kierowców na przykład w sytuacji jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych lub podczas zwiększenia prędkości przez kierującego pojazdem wyprzedzanym.
źródło: chronprawodojazdy.pl