Kampania prezydencka choć jeszcze się nie rozpoczęła, to jednak tak naprawdę trwa w najlepsze. Termin nowych wyborów wciąż nie został ogłoszony, ale ci którzy będą ubiegać się o fotel prezydenta podróżują po Polsce już spotykają się z obywatelami w całym kraju.
W trakcie jednego ze swoich wyjazdów kandydat Koalicji Obywatelskiej musiał przerwać swoją podróż, aby pomóc wymienić przebitą oponę w BMW stojącej na poboczu kobiecie. Biała koszula i eleganckie spodnie nie przeszkodziły Rafałowi Trzaskowskiemu w niesieniu pomocy. Kandydat nie zapomniał pochwalić się tym na swoim profilu społecznościowym.
Przypomina się tutaj sytuacja z innym kandydatem na prezydenta – Robertem Biedroniem. W ubiegłym roku na DK 50 doszło do zderzenia volkswagena z ciężarówką. Robert Biedroń miał wówczas jako pierwszy gasić pojazd i ratować kierowcę oraz znajdujące się w pojeździe dziecko. Policja jednak szybko zaprzeczyła tym doniesieniom.
– Pomocy udzieliła im młoda kobieta, która wzięła chłopca na ręce oraz udostępniła swoją gaśnicę jego ojcu. Gdy tylko dziecko zaczęło płakać, ojciec zaopiekował się chłopcem – powiedział wóczas nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
W przypadku Rafała Trzaskowskiego sytuacja jest rzecz jasna zupełnie inna, lecz krytykom pozwala myśleć, że to tylko zwykła ustawka i polityczna PO-PiS-ówka. Głęboko jednak wierzymy, że tak nie było. Trzeba jednak przyznać, że w trakcie kampanii politycy upodobali sobie pomoc na drodze.