Kłęby dymu, płonący samochód, a w nim zakleszczony mężczyzna. To sceny, które rozegrały się w piątkowy wieczór na jednej z ulic w Brzesku. Na pomoc uwięzionemu w aucie kierowcy ruszył przechodzący w pobliżu policjant.
Do niezwykle niebezpiecznej sytuacji doszło w piątkowy wieczór, 26 kwietnia br. w Brzesku na ulicy Kopernika. Przechodzący w pobliżu policjant Komendy Powiatowej Policji w Brzesku nagle usłyszał ogromny huk. Sprawdzając, co się wydarzyło, zobaczył leżący w rowie samochód, który stanął w ogniu.
Podbiegając do auta, zauważył siedzącego za kierownicą mężczyznę. Drzwi w pojeździe były zablokowane, a zakleszczony w aucie mężczyzna praktycznie nie reagował. Szanse, że uda mu się o własnych siłach wydostać z samochodu były znikome. Sytuację utrudniał szybko rozprzestrzeniający się ogień i dławiący dym, który był dużym zagrożeniem, zarówno dla kierowcy, jak i osób udzielających pomocy.
Policjant natychmiast wybił szybę w aucie i z pomocą innych osób wyciągnął mężczyznę w bezpieczne miejsce, z dala od płonącego samochodu. Na miejsce dotarła straż pożarna, która ugasiła pożar. 57-latek trafił do szpitala. Dzięki reakcji policjanta oraz pozostałych osób, które ruszyły z pomocą, historia mężczyzny miała szczęśliwe zakończenie.
Źródło: Policja