Okazuje się, że aby być członkiem grupy Speed trzeba nie tylko nie umieć jeździć mocnymi samochodami, ale także równie szybko biegać. Ta umiejętność przydała się wczoraj (9 grudnia) jednemu z funkcjonariuszy.
Wczoraj (9 grudnia) kilka minut po godz. 8:00 policjanci ze świętokrzyskiej grupy Speed na jednej z kieleckich ulic prowadzili kontrole w ramach działań „Alkohol-Narkotyki”. Mundurowi dali sygnał do zatrzymania kierującemu samochodem marki Renault. Jak się jednak okazało, ten miał inne plany. Siedzący za kierownicą francuskiego auta mężczyzna zatrzymał się, opuścił go w pośpiechu i zaczął pieszo uciekać policjantom. Najwidoczniej nie przypuszczał, że funkcjonariusze z grupy Speed mogą biegać równie szybko, jak jeździć.
Chwilę później mundurowi przypasowali kajdanki uciekinierowi. Szybko też okazało się, co miał na sumieniu zatrzymany 36-latek. W policyjnym systemie mieszkaniec powiatu kieleckiego widniał, jako osoba poszukiwana do odbycia kary półtora roku pozbawienia wolności. Policjanci skrupulatnie przyłożyli się do tej kontroli i w trakcie przeszukania auta okazało się, że mężczyzna może interesować się zakazanymi środkami, gdyż w schowku znaleźli dwie torebki z zapięciem strunowym wypełnione białym proszkiem.
Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że uciekinier zażywał środki odurzające. Natomiast znaleziony proszek nie jest artykułem spożywczym, przydatnym do pieczenia ciasta. W asyście funkcjonariuszy pobrano mu krew do badań laboratoryjnych. Finalnie mężczyzna trafił za mury zakładu karnego, gdzie z więziennej celi przez kraty będzie witał nowy rok. Następny z resztą też.
Z informacji policji dowiadujemy się, że przez okres odbywania kary zapewnione będzie miał jednak wycieczki. Chociażby do sądu, gdzie najprawdopodobniej tłumaczył się będzie z posiadanych substancji i kierowania autem po ich zażyciu. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Wybił szybę w samochodzie, bo chciał wrócić do domu. Pomylił auta