Policjanci odnaleźli skradzione samochody, których łączną wartość oszacowano na milion złotych. Przy okazji ujęli 20-latka, któremu przedstawiono zarzut paserstwa mienia znacznej wartości.
Policjanci ustalili, że na teren jednej z posesji w Kątach mogły trafiać pochodzące z kradzieży luksusowe samochody. W związku z tym na miejsce wysłano funkcjonariuszy, którzy zaczęli obserwować wyznaczone miejsce.
W pewnym momencie zauważyli mężczyznę, który wszedł do znajdującego się na posesji garażu i wyjechał z niego Lexusem. Wtedy policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzny, który widząc, co się dzieje, zaczął uciekać. Zatrzymano go w hali garażowej, gdy próbował otworzyć drzwi awaryjne.
Po wejściu do garażu policjanci znaleźli 5 samochodów, które w październiku zostały skradzione z Warszawy, Nowego Dworu Mazowieckiego, Łomianek i Piaseczna. Były to dwa Lexusy, dwa Mercedesy i Skoda. Teraz auta trafią do właścicieli. Ponadto na miejscu policjanci zabezpieczyli również szereg podzespołów i części samochodowych oraz dokumentów, najprawdopodobniej pochodzących z innych kradzionych pojazdów.
Zatrzymanego mężczyznę przewieziono do Komendy Stołecznej Policji. 20-latek będzie odpowiadał za paserstwo mienia znacznej wartości, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd już podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na 3 miesiące.
Mężczyzna zostaje potrącony przez Kia, a następnie śmiertelnie rozjechany przez ciężarówkę