Dziś (20 lutego) rusza nowa kampania policji „Jak szybko, to nie na drodze„. Od razu nasuwa nam się jednak pytanie, skoro nie na drodze to gdzie? Bo torów u nas jak lodu na pustyni.
„Jak szybko, to nie na drodze” to najnowsza kampania społeczna Komendy Stołecznej Policji. We współpracy ze znanymi osobami policjanci przygotowali serię krótkich spotów. Będziemy mieli okazję oglądać je co czwartek.
Kampania ma za zadanie uświadomić kierowcom, że adrenalinę, którą wywołuje szybkość, można podnieść w inny sposób. Jeśli natomiast lubimy szybkość, to mamy problem. Tak czy inaczej, bohaterką pierwszego ze spotów została Karolina Pilarczyk.
Pomysł na kampanię wypłynął od policjantów działających w warszawskiej grupie SPEED, którzy na co dzień podczas swojej służby walczą z piratami drogowymi. Jak dotąd, policjanci grupy SPEED zatrzymali prawie 4 tysiące praw jazdy, a tylko w 2019 roku nałożyli na niestosujących się do ograniczeń prędkości kierowców prawie 16 tysięcy mandatów karnych.
Zamysł i przesłanie jak najbardziej pochwalamy. Nie brakuje kierowców, którzy o wybraniu się w bezpieczne miejsce, aby poszaleć, nawet nie myśleli. Niestety z drugiej strony jest pokaźna grupa fanów motorsportu, którzy chętnie daliby upust emocjom w bezpiecznych okolicznościach. Proponujemy zatem, aby policjanci przygotowali kolejną akcję dla rządu: więcej torów dla Polaków.
Zdjęcie główne: Konrad Urbański / Profil FB: Karolina Pilarczyk Professional Drift Driver