Pościg, niebezpieczne manewry, bezmyślność kierującego, jazda pod wpływem narkotyków i przewożenie osoby poszukiwanej doprowadziło do poważnego wypadku, w którym rannych zostało dwóch nowosolskich dzielnicowych. Uciekinier uderzył pojazdem w radiowóz, w którym znajdowali się policjanci. Podejrzany mężczyzna usłyszał już zarzuty. Sąd wobec 26-latka zastosował tymczasowy areszt. Policjanci narażali własne życie. Teraz Święta Bożego Narodzenia spędzą w szpitalu.
W sobotę (14 grudnia) w Kożuchowie po godzinie 21 policjanci zauważyli zaparkowany na pasie zieleni pojazd marki Lancia Lybra. Samochód posiadał liczne uszkodzenia karoserii. Kierujący kiedy zorientował się, że podchodzą do niego mundurowi natychmiast ruszył z dużą prędkością w kierunku wyjazdu z parkingu. Pomimo, użytych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, mężczyzna nie zatrzymał się i zaczął uciekać.
Policjanci poinformowali dyżurnego o zaistniałej sytuacji. Nie tracąc pojazdu z pola widzenia prowadzili pościg za osobową lancią. W pewnym momencie w działania pościgowe włączyli się dzielnicowi, którzy wykorzystując radiowóz utworzyli blokadę w rejonie miejscowości Wrociszowa. Jadąca od strony Kożuchowa z ogromną prędkością lancia uderzyła w radiowóz z którego niestety nie zdążyli już wysiąść policjanci.
Warszawska grupa SPEED od początku swojego działania zatrzymała 4 tys. praw jazdy
26-latek wysiadł z samochodu i próbował jeszcze uciekać w kierunku lasu, jednak bezskutecznie. Został zatrzymany i obezwładniony. W aucie zabezpieczono narkotyki. Podczas interwencji policjanci zmuszeni byli oddać strzał ostrzegawczy. Ostatecznie mężczyzna odpowie za uszkodzenie ciała, ucieczkę i niezatrzymanie się do kontroli, posiadanie narkotyków i wywieranie wpływu na funkcjonariusza Policji.
źródło: policja.pl