Wszystkie Komendy Policji w Polsce otrzymały ze statusem ”pilne!” informację o zaprzestaniu prowadzenia masowych działań w ramach badań trzeźwości kierowców. Oznacza to, że w najbliższym czasie kierowcy w Polsce praktycznie nie będą poddawani wyrywkowemu badaniu alkomatem.
”W związku z informacją przekazaną przez insp. Tomasza Szymańskiego Zastępcę Komendanta Głównego Policji podczas dzisiejszej wideokonferencji, dotyczącą zaleceń wydanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego MSWiA polecam do odwołania zawiesić prowadzenie masowych badań trzeźwości kierujących pojazdami, realizowanych podczas działań 'Trzeźwy Poranek’, 'Trzeźwy Wieczór’.” – czytamy w piśmie.
Taka decyzja spowodowana jest rozprzestrzeniającym się w Europie koronawirusem. W Polsce jak na razie oficjalnie nie wykryto go u nikogo, lecz patrząc na rosnącą skalę osób zarażonych na Starym Kontynencie, wydaje się być nieuniknione to, aby w końcu choroba ta dotarła również do Polski.
Postanowiliśmy zatem zapytać u źródła, czy taka decyzja nie jest cichym przyzwoleniem dla kierowców na jazdę pod wpływem alkoholu. W jaki sposób policja zamierza zatem wyłapywać osoby jadące na podwójnym gazie?
”Policjanci, co oczywiste, w przypadku podejrzenia kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu będą badać trzeźwość za pomocą urządzeń wyposażonych w ustniki, które po każdym badaniu są wymieniane w obecności badanego. Urządzenia z ustnikami będą również wykorzystywane do badań podczas prowadzonych działań, natomiast profilaktycznie, aby zminimalizować całkowicie ryzyko narażenia na biologiczny czynnik chorobotwórczy zaleca się nie używać urządzeń bezustnikowych podczas akcji zbiorowych badając trzeźwość osób jedna po drugiej. W naszej opinii użycie tych urządzeń nie stwarza zagrożenia zarażenia chorobami, nigdy takiego przypadku nie stwierdziliśmy, jednak po konsultacji z inspektorem sanitarnym MSWiA wolimy całkowicie rozwiać jakiekolwiek wątpliwości wobec również licznych zapytań ze strony społeczeństwa w związku z obawami przed wirusami” – poinformował nas insp. Mariusz Ciarka Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji.
Nie zmienia to jednak faktu, że w najbliższym czasie liczba kontrolowanych kierowców drastycznie spadnie. Oby tylko sytuacja związana z rosnącym zagrożeniem koronawirusem i podjęciem takiej decyzji, nie odbiła się na życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego, a także pieszych.