Kreatywność Polaków nie zna granic, o czym mieliśmy przyjemność przekonać się wielokrotnie. Tym razem jeden z kierowców wpadł na pomysł przewiezienia uszkodzonego busa na lawecie, którą ciągnął swoim BMW. Niestety ten wyśmienity plan nie do końca wypalił.
Zrealizowanie tego świetnego planu do końca nie wyszło z powodu czeskiej policji. Zatrzymali oni Polaka w okolicach Ostrawy. BMW serii 5, ciągnące lawetę z rozbitym busem przyciągało jednak zbyt wielką uwagę. Na pierwszy rzut oka było wiadomo, że laweta jest przeładowana. Waga busa przekraczała o ponad tonę dopuszczalną ładowność lawety. Żeby tego było mało, kierowca nie posiadał odpowiednich uprawnień do ciągnięcia tak dużego zestawu, poza tym nie miał przy sobie prawa jazdy. Mógł pokazać tylko ich zdjęcie na smartfonie.
Zatrzymany 33-latek został oskarżony również o stwarzanie zagrożenia na drodze. Według rzecznika czeskiej policji Lenki Sikorovej, tak duże przeciążenie lawety i BMW mogło wpłynąć na dłuższą drogę hamowania, a nawet doprowadzić do oderwania się naczepy od ciągnącego ją samochodu osobowego. Przyciemnione tylne szyby według policji miały też wpływ na ograniczenie widoczności kierowcy.
Sprawa nie zakończyła się zbyt pozytywnie dla Polaka. Jego zestaw został zabezpieczony na parkingu, a sprawa będzie mieć swój koniec w sądzie. Policja już pobrała od kierowcy kaucję na rzecz przyszłej kary wysokości 50 000 koron, czyli około 8 tys. zł.