Funkcjonariusze ITD idealnie wstrzelili się w moment zatrzymania kierowcy tira. Kiedy poprosili go, aby zjechał na kontrolę, po chwili odpadła z pojazdu zardzewiała część klocka hamulcowego. Cały pojazd był w bardzo opłakanym stanie i bardziej niż na publiczne drogi, nadawał się na antyk.
Ciężarówka należąca do litewskiego przewoźnika, w żadnym stopniu nie nadawała się do dalszej jazdy. Podczas zatrzymywania część klocka hamulcowego, a dokładnie płyta nośna, wypadła na jezdnię. Klocek hamulcowy wysunął się z jarzma hamulcowego na skutek rozwarstwienia oraz zużycia się materiału ściernego.
Kierowca zarzekał się, że nie wiedział o stanie hamulców, jak również o tym, iż jechał na jedenastoletnich oponach, co mogło stanowić zagrożenie dla innych poruszających po drodze kierowców. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie, za które grozi mu kara 2 tys. zł.
Idiota w ciężarówce wyprzedzał jadąc pod prąd. Osobówka stanęła oko w oko ze śmiercią