Po zimie zabierz auto do SPA

Po zimie zabierz auto do SPA

mycie 3

Podaj dalej

Pierwsze, słoneczne weekendy wiosny. Tak, tak. One niebawem nastąpią. To właściwy moment na rozpoczęcie sezonu grillowego. Ale nie tylko, jeśli z tyłu głowy mamy dbanie o swoje cztery kółka. Za kilkadziesiąt dni będzie to właściwy czas na doprowadzenie auta do odpowiedniej higieny po nadal panującej (uciążliwej?) zimie.

Poniżej prezentujemy kompaktowy plan działania jak tego dokonać, od czego zacząć i na co zwrócić szczególną uwagę.

Z lakierem ostrożnie

Punkt pierwszy na mapie wiosennych porządków w naszym samochodzie dotyczy stanu powłoki lakierniczej. Sól przemysłowa, która w ostatnich tygodniach zrobiła w mediach niemałą furorę, zdaniem fachowców od żywienia nie ma szkodliwego wpływu na organizm człowieka. Jej odmiana, sypana w zimie na drogi dla lakieru samochodu już tak.

Zanim jednak zabierzemy nasze cztery kółka pod prysznic trzeba zająć się zaschniętymi, mocno przylegającymi do karoserii zabrudzeniami. Najlepiej użyć do tego pistoletu o wysokim ciśnieniu. W przeciwnym razie szczotki myjni automatycznej lub gąbki, której używamy gdy myjemy auto ręcznie, na takich zabrudzeniach zadziałają jak papier ścierny. A wtedy efekt będzie zgoła odmienny od zakładanego.

 

Po umyciu dokonaj dokładnej obdukcji lakieru. W zimie łatwo przeoczyć wszelkie odpryski czy pęknięcia. Jeśli pojawiły się poważne defekty, trzeba będzie niestety odwiedzić dobrego lakiernika. Jeśli karoseria jest w porządku warto poświęcić kilka miłych chwil i zaserwować autu kurację polerską. Nie masz doświadczenia w polerowaniu i woskowaniu? Nic nie szkodzi, w każdym większym mieście można znaleźć fachowy serwisów, który zrobi to za ciebie. Zwłaszcza w obecnym okresie można trafić na wiele atrakcyjnych ofert zawierających w pakiecie nie tylko odświeżenie lakieru, ale również czyszczenie wnętrza czy wymiany podstawowych filtrów.

Nie zapominamy o reflektorach. W sklepach z akcesoriami motoryzacyjnymi znajdziemy bardzo dobre środki do czyszczenia i polerowania plastikowych i szklanych powierzchni świateł.

Żeby stała się jasność – czyli o szybach

Kolejnym czynnością jest gruntowne wyczyszczenie szyb. Wszystkie szklane powierzchnie pucujemy także od środka, bowiem nie tylko w samochodach palaczy potrafi zebrać się tam cienki film brudu. Dobrze jest sprawdzić przy okazji stan wycieraczek. Wiosna to nie tylko okres obfitujący w słońce, ale również częste burze. Jeśli sparciałe, wyrobione pióra wycieraczek mają później wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy, lepiej wymienić je na poczekaniu. Jeśli są w dobrej kondycji wystarczy je tylko odtłuścić.

Wnętrzności

Czyszczenie kabiny rozpoczynamy od wyciągnięcia wszystkich dywaników. Otwieramy drzwi, klapę bagażnika i pozostawiamy auto na kilkanaście minut do przewietrzenia. W międzyczasie możemy zająć się czyszczeniem dywaników. Za nim do kabiny wkroczy odkurzacz sprawdźmy czy na podłodze nie ma ognisk wilgoci. Jeśli są w tym miejscu można wyścielić trochę papieru z codziennej gazety. Jeśli wilgoć, którą będzie można dostrzec również po wyglądzie papieru będzie utrzymywać się dłużej, może to oznaczać, że gdzieś pod spodem gromadzi się woda.

Pod „machą”

Technika mocno cierpi podczas zimy. Elementy silnika zwłaszcza w nowych samochodach lepiej przetrzeć wilgotną szmatką niż potraktować je od razu mocnym strumieniem wody. Inaczej możemy uszkodzić któryś z elektrycznych bądź elektronicznych podzespołów. Na szczególnie wnikliwą inspekcję zasługują tutaj wszystkie wężyki i przewody. Na koniec nie zaszkodzi sprawdzić stan oleju silnikowego i stan cieczy chłodzącej. W razie potrzeb uzupełnić.

Nadbagaż

Minie zima, więc łańcuchy śnieżne i saperki raczej nie będą w tym czasie potrzebne. Z dachu powinny zniknąć zbędne bagażniki do przewozu sprzętu narciarskiego. Każdy dodatkowy kilogram zwiększa spalanie samochodu, a przez wspomniany boks dachowy czy bagażnik to na dystansie 100 km nawet 0,5 l. bezsensownie wypalonego surowca więcej.

Guma

Na koniec sztandarowy zabieg, który uświadamia, że śniegu na drogach w Polsce nie powinniśmy zobaczyć przez najbliższe kilka miesięcy. Zanim udamy się z letnimi oponami do serwisu wulkanizacyjnego upewnijmy się, że nie mają żadnych przecięć czy uszkodzonego bieżnika, które dyskwalifikowałyby je z ponownego użycia. To samo dotyczy wysokości bieżnika – niższy niż 4 mm oznacza tylko jedno, oponę trzeba wymienić na nową. Zimówki osuszamy i składujemy w ciemnym i chłodnym miejscu.

https://testsite.wrc.net.pl/zima-trwa-ale-wiosna-tuz-tuz-taki-mamy-klimat-wiec-lepiej-opony-letnie-czy-caloroczne

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News