W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w londyńskiej dzielnicy Balham jeden z piłkarzy Premier League dość mocno rozbił swój samochód, wjeżdżając we wiatę na śmieci jednego z domów. Lamborghini Huracan było warte ponad 200 tys. funtów. Było, bo niestety jego dalsze użytkowanie bez gruntownego remontu będzie niemożliwe.
Michail Antonio w trakcie tego zdarzenia przebrany był w strój bałwana. Uwieczniał to między innymi na swoim portalu społecznościowym, w jak oryginalny sposób spędza okres świąteczny. Bądź co bądź dzień później jego zespół West Ham United grał na wyjeździe z Crystale Palace, a nastrój na pewno się nie poprawił po porażce 1:2.
Lamborghini piłkarza zjechało z drogi, uderzyło w znak drogowy i w ścianę ogrodową jednego z domów. „Nie ma dochodzenia policyjnego” – czytamy w komunikacie. Nie wiadomo jednak, czy zawodnik West Hamu został ukarany mandatem. Piłkarz zobowiązał się do pokrycia wszelkich kosztów związane z naprawą ogrodzenia.
20 osób nie przeżyło Świąt. Wstrząsające dane z polskich dróg