Obywatel Ukrainy, który cztery miesiące temu stracił prawo jazdy za alkohol, ponownie wsiadł za kierownicę w stanie nietrzeźwym, dopisując do swojej kartoteki kolejne problemy.
26-latek wcześniej oprócz tego, że w wydychanym powietrzu miał znaczną ilość promili, dodatkowo poruszał się samochodem nie posiadającym sprawnych badań technicznych.
Tym razem rzucił się w oczy patrolowi policji, gdy jechał praktycznie całą szerokością ulicy. Po zatrzymaniu i badaniu alkomatem okazało się, że ma 2 promile alkoholu w organizmie. Zdając sobie sprawę z problemów, jakie będzie miał zaproponował funkcjonariuszom ”dogadanie się”.
Oferta była niezwykle ”atrakcyjna”, bowiem na szalę rzucił swój samochód. Policjanci poinformowali go, iż w Polsce obietnica udzielenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych jest przestępstwem. Mężczyzna jednak nie odpuszczał, przez co ostatecznie trafił do aresztu, a samochód na policyjny parking strzeżony.