Inspektorzy Transportu Drogowego w trakcie kontroli natknęli się na kierowcę, który z pomocą pendrive`a manipulował urządzeniem rejestrującym. Sprawa nie skończyła się na samym mandacie. ITD zawiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
Pojazd został zatrzymany na drodze krajowej S7. Inspektorzy, patrząc na dane cyfrowe poddali pod wątpliwość ich wiarygodność. Zdecydowano się na oględziny pojazdu w autoryzowanym serwisie tachografów, do którego inspektorzy skierowali pojazd. Okazało się, że ich przypuszczenia były słuszne.
Kierowca Volkswagena wpadł z deszczu pod rynnę. Pośpiech nie popłaca
Wyłącznik tachografu sterowany był urządzeniem zewnętrznym – pendrive’m, który podłączony przez kierowcę do dodatkowego gniazda USB zmieniał zapisy danych cyfrowych tachografu oraz karty kierowcy.
Co ciekawe, dwa lata wcześniej, w tym samym pojeździe, wykryto nielegalne urządzenie zakłócające pracę tachografu. Było ono sterowane pilotem. Przewoźnik jak widać nie uczy się na błędach.