Volkswagen Passat pilotowany przez funkcjonariuszy policji szczęśliwie dotarł do szpitala w Warszawie na czas. Kilkanaście minut później na świat przyszła mała Diana.
Niespełna kwadrans po 9:00 policjanci z V kompanii oddziału prewencji jechali na odprawę służbową do komendy rejonowej na warszawskie Śródmieście. Właśnie tam tego dnia mieli pełnić służbę. W związku ze zdarzeniem drogowym ulica Dolna była zakorkowana. Ruch odbywał się bardzo powoli.
W pewnym momencie podjechał do nich ciemny passat. Siedzący za kierownica mężczyzna powiedział, że ma w samochodzie żonę, która właśnie rodzi. Asp. Kawęcki i sierż. Kłoda bez zbędnego zastanowienia uruchomili sygnały świetlne i dźwiękowe, powiadomili dyżurnego przez radio o sytuacji i przepilotowali przyszłych rodziców do szpitala na ul. Madalińskiego w Warszawie. Kiedy upewnili się, że rodzącą mamą zajęła się służba medyczna, powrócili do swoich obowiązków.
Okazało się, że wdzięczny za pomoc tato nowonarodzonej Diany poszukuje policjantów, żeby wyrazić podziękowanie. W tym celu napisał mail do jednego z popularnych warszawskich portali. Wiadomość ekspresowo dotarła do funkcjonariuszy, którzy skomentowali to następująco: „Sytuację, kiedy możemy pomóc obywatelom, szczególnie w takich okolicznościach, są satysfakcjonujące i utwierdzają nas w tym, że to, co robimy jest potrzebne. Niewątpliwie mamy zamiar odwiedzić w szpitalu bohaterkę tamtego dnia oraz szczęśliwych rodziców.”
Naćpany Saudyjczyk uciekał przed policją. Spowodował wypadek