Przy kościele Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Łodzi jakiś czas temu wybudowany został spory parking. Proboszcz parafii wpadł na bardzo ciekawy pomysł. Aby zostawić na nim samochód, kierowca musi się… pomodlić.
Remont parkingu w większości został sfinansowany przez parafian wrzucających datki na tacę lub wykonujących nieodpłatne usługi budowlane.
Na początku miejsca parkingowe miały być przeznaczone wyłącznie dla wiernych, którzy biorą udział w nabożeństwie. Szybko okazało się jednak, że okoliczni mieszkańcy, jak również osoby które odwiedzają pobliski szpital, także ochoczo korzystają z przykościelnego placu. W związku z rozwojem sytuacji podjęto decyzję o pobieraniu opłat za korzystanie z parkingu.
Co za tym idzie, od około miesiąca na nowoczesnym i przestronnym parkingu zaparkować może każdy, bo codziennie brama wjazdowa jest szeroko otwarta. Ci, którzy przychodzą na mszę – za darmo. Ci, którzy do kościoła nie wchodzą – płacą. Ale nie pieniędzmi. Za kwadrans postoju należy odmówić jedną dziesiątkę Różańca Świętego. Aczkolwiek im dłuższy czas pozostawienia auta, tym dłużej trzeba się modlić. Za godzinę należy zmówić cztery dziesiątki, a za dobę dwie tajemnice.
Pomysł bardzo oryginalny, ale ciekawe w jaki sposób taka opłata będzie weryfikowana?
źródło: radiolodz.pl