Szef techniczny Williamsa bardzo żałuje, że w zespołach Formuły 1 mogą się ścigać tylko dwaj kierowcy, ponieważ chętnie nadal współpracowałby z Siergiejem Sirotkinem.
Szefowie Williams Racing bardzo długo zastanawiali się nad wyborem optymalnego składu na sezon 2019. Jako pierwszy kontrakt z ekipą podpisał Brytyjczyk George Russell, który mógł liczyć na wsparcie Mercedesa.
Niemiecki producent bardzo mocno wierzy w talent 20-latka, który należy do jego programu juniorskiego i mocno zabiegał o miejsce dla Russella w królowej motorsportu. Pod koniec listopada umowę z Williamsem podpisał Robert Kubica, a to było równoznaczne z pożegnaniem Siergieja Sirotkina.
Siergiej Sirotkin po swoim debiutanckim sezonie w Formule 1 nie utrzymał fotela wyścigowego i musi szukać samochodu gdzieś indziej. Rosjanin w sezonie 2018 zdobył jeden punkt. Na mecie GP Włoch był 11., ale dyskwalifikacja Romaina Grosjeana przesunęła go na 10. pozycję.
Rosjanin zawsze mógł liczyć na wsparcie Paddyego Lowe. Szef techniczny Williamsa bardzo żałuje, że składy zespołów w Formule 1 liczą tylko dwie osoby.
Paddy Lowe, Williams Racing: Musimy pamiętać, że to był jego pierwszy rok a mimo tego, zawsze pracował na rzecz teamu. Wspierał kolegów i cały zespół od samego początku. Siergiej pracował niesamowicie ciężko. Jest bardzo oddany, jeśli chodzi o trening czy jakiekolwiek programy rozwojowe, w których bierze udział. Szkoda, że nie możemy mieć więcej niż dwóch kierowców.
Pomimo optymalnego składu na sezon 2019, który stanowić będą Robert Kubica i George Russell, Pady Lowe nadmienił, że będzie mocno tęsknić za Sirotkinem.
Paddy Lowe, Williams Racing: Wybraliśmy skład na przyszły sezon i myślę, że jest fantastyczny. To połączenie George Russella, czyli mistrza F2, który wchodzi do naszego zespołu, a także Roberta Kubicy, który jest legendą, wszyscy to wiemy. Jesteśmy bardzo podekscytowani takimi wyborami. To jednak nie zmienia tego, że będzie brakować mi Siergieja.