Pewien kierowca Audi wygrał bezcenny los na loterii. Policjanci najechali na jego płonący samochód i go uratowali. Gdyby nie to, spłonąłby żywcem.
12 marca, trzej policjanci kryminalni z Brzegu podczas służby najechali na zdarzenie drogowe. Na drodze krajowej nr 94 niedaleko Skarbiszowa zauważyli Audi, które wypadło z jezdni i uderzyło w przepust wodny. Spod maski samochodu wydobywał się dym i płomienie ognia. Za kierownicą pojazdu siedział mężczyzna, który samodzielnie nie był w stanie go opuścić.
Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania. Poinformowali o zdarzeniu służby ratunkowe i ugasili płonący samochód. Podjęli również decyzję o wydobyciu uwięzionego wewnątrz samochodu mężczyzny. Udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy, zatamowali krwotok z nosa i do przyjazdu zespołu medycznego monitorowali jego czynności życiowe.
W wyniku zdarzenia 54-latek doznał licznych urazów. Został przekazany pod opiekę ratowników i przewieziony do szpitala w Opolu. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Źródło: Policja