82 mln ton dwutlenku węgla — tyle emisji powoduje rocznie oglądanie i transmitowanie pornografii w sieci. Takie dane podała francuska organizacja pozarządowa The Shift Project. Tyle samo emituje rocznie na drogach przeszło 14 mln samochodów.
Z danych najnowszego raportu „Climate crisis: The unsustainable use of online video” cyfrowy rynek wideo powoduje każdego roku emisję co najmniej 305 milionów ton dwutlenku węgla. Instytut Samar monitorujący rynek motoryzacyjny swego czasu wyliczył, że 293 tys sprzedanych w Polsce w 2007 r. nowych samochodów, przy średnim rocznym przebiegu 25 tys. km powinno wyemitować do atmosfery łącznie 1 mln 135 tys. 656 ton CO2.
La vidéo en ligne génère plus de 300MtCO2/an : La pornographie, #GoT, et les vidéos de chatons sont un désastre écologique. L’usage que nous faisons de la vidéo en ligne est incompatible avec les objectifs de l’#AccorddeParis ! #LeanICT #SobriétéNumérique https://t.co/A1m2WLE3EK pic.twitter.com/5zqBEaSIyv
— The Shift Project (@theShiftPR0JECT) July 11, 2019
Organizacja The Shift Project wyliczyła, że technologie cyfrowe odpowiadają za 4 proc. emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, a z tego powodu zużycie energii wzrasta o 9 proc. Co ciekawe, usługi streamingowe i wideo stanowią aż 60 proc. całego przepływu danych w internecie.
Japońska kultura samochodowa umiera. „Dzieciaki wolą siedzieć przy komputerach”