Wszystko, co dobre szybko się kończy. PZU nazbierało pokaźną grupę nowych klientów i po dobrych kilku miesiącach rezygnuje z super zniżki przyznawanej za kartę PZM.
Przypomnijmy, że PZU dawało pokaźną zniżkę na OC (-70%) dla pojazdów zabytkowych (25 lat), jeśli klient miał opłaconą składkę członkowską w dobrowolnym Automobilklubie należącym do PZM i nie miał szkody przez ostatnie 12 miesięcy. Taka oferta ściągnęła do towarzystwa prawdziwe zastępy klientów z leciwymi samochodami.
Sprawa była o tyle fajna, że samochód nie musiał być wcale zarejestrowany jako zabytkowy. Wystarczyło, że od daty pierwszej rejestracji auta upłynęło 25 lat. Oczywiście ze zniżki korzystali jednakowo posiadacze maszyn na żółtych blachach oraz cała reszta właścicieli starych aut. Czas dobrobytu jednak minął. Zniżka w PZU nadal będzie dostępna, ale już tylko dla aut zabytkowych z prawdziwego zdarzenia.
Zniżka będzie przysługiwała na pojazd z tzw. „żółtymi tablicami rejestracyjnymi” (z pięcioma znakami) oraz spełniający przynajmniej jeden z warunków definiujących pojazdy historyczne w Ustawie z dnia 22 maja 2014 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
Aby otrzymać zniżkę należy teraz spełniać następujące warunki:
1. pojazd zabytkowy w rozumieniu przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym – czyli pojazd, który na podstawie odrębnych przepisów został wpisany do rejestru zabytków lub znajduje się w wojewódzkiej ewidencji zabytków, a także pojazdem wpisanym do inwentarza muzealiów, zgodnie z odrębnymi przepisami;
2. pojazd mający co najmniej 25 lat i uznany przez uprawnionego rzeczoznawcę samochodowego za pojazd unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji.
Nie oszukujmy się, że zdecydowana większość klientów PZU dotychczas korzystająca z 70% zniżki nie ma samochodu na żółtych blachach. Oznacza to nic innego, jak to, że oferty, które otrzymają obecni klienci na kolejny okres ubezpieczeniowy, wzrosną o 70%.
Polski Związek Motorowy przeciwny zmianom
Nic w tym dziwnego, że PZM próbuje odciągnąć PZU od tej zmiany. Przecież osób w całej Polsce, które płaciły składkę członkowską tylko po to, żeby mieć zniżkę, są tysiące. Oznacza to, że PZM będzie w plecy rocznie kilkadziesiąt, o ile nie kilkaset tysięcy złotych. Na próżno się jednak łudzić, że ktokolwiek z zarządu Towarzystwa Ubezpieczeniowego zareaguje na lament PZM, któremu zakręcono kurek z pieniędzmi.