Kierowca prawdopodobnie źle odczytał znaki i zaczął jechać pod prąd na DK17.
Trudno szukać winnego, ponieważ inni kierujący zgłaszają niewłaściwe umiejscowienie znaku, jak widać, potrafi to łatwo wprowadzić w błąd kierujących. O mało nie doszło do tragedii.