Każdego roku w zamkniętych, gorących samochodach umiera około 37 dzieci i nieznana liczba zwierząt. Nissan uznał, że czas coś z tym zrobić
Jak co roku latem (bez wątpienia słusznie) powraca pewien temat. W mediach przypomina się mianowicie o tym, by nie zostawiać dzieci i zwierząt na tylnej kanapie samochodu, ponieważ jego wnętrze szybko staje się piekarnikiem przy takich temperaturach, jakie panują o tej porze roku. Jak podaje CNN, każdego roku w ten sposób ginie około 37 dzieci. Problem więc jest i Nissan postanowił spróbować go rozwiązać.
Japoński gigant motoryzacyjny zapowiedział, że w jego modelu Pathfinder zostaną zainstalowane czujniki, które połączone z samochodowym oprogramowaniem zapewnią bezpieczeństwo istotom na tylnej kanapie. Powiadomienie, że otwieraliśmy tylne drzwi przed jazdą pojawi się pomiędzy „zegarami”, a jeśli mimo to opuścimy auto, to najzwyczajniej na nas zatrąbi.
Nissan nazywa swój alarm „pierwszym tego rodzaju”, ale nie jest to pierwszy taki system w ogóle. W autach grupy General Motors na przykład również pojawia się sygnalizacja we wnętrzu samochodu, że warto sprawdzić kanapę. Kierowcy pathifinderów będą jednak jedynymi (przynajmniej na razie), na których samochody będą trąbić