Trudno zrozumieć, dlaczego marka BMW przyciąga tak specyficzną część społeczeństwa. Tak czy inaczej, tak też było w tym wypadku. Kierowca, który okazał się kryminalistą, jechał BMW pod wpływem narkotyków.
Policjanci zauważyli znanego im mężczyznę jadącego BMW. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie wiedza policjantów o tym, że kierowca ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Na dodatek na widok patrolu 35-latek znacznie przyspieszył. Mimo tego, nie zdołał uniknąć policyjnej kontroli.
Policjanci od razu podejrzewali, że bydgoszczanin ma coś więcej na sumieniu, gdyż zdradzało go nie tylko jego nerwowe zachowanie. Podczas kontroli funkcjonariusze zwrócili uwagę na znacznie rozszerzone źrenice, co mogło świadczyć o tym, że mężczyzna kierował pojazdem po zażyciu narkotyków. Nie mylili się. 35-latek przyznał, że zażywał amfetaminę. Potwierdziło to przeprowadzone narkotesterem badanie. Na dodatek policjanci znaleźli na siedzeniu jego auta dwa woreczki z białym proszkiem. Wstępne badanie potwierdziło, że jest również to amfetamina.
Na tym jednak nie koniec. Po sprawdzeniu danych personalnych w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że kierowca BMW jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Tucholi w celu doprowadzenia do Zakładu Karnego. Natomiast pojazd, którym jechał nie miał badań technicznych, a dowód rejestracyjny był zatrzymany w maju 2019 roku.
Bydgoszczanin usłyszał już zarzuty dotyczące złamania zakazu sądowego, posiadania narkotyków oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających.