Gdyby nie kamery monitoringu, to pewnie w wiele historii nigdy byśmy nie uwierzyli. Tak jak na przykład w to „parkowanie” Nissana 350Z, które było efektem spektakularnego dachowania. Wydawało się, że takie rzeczy to tylko w Hollywood.
To dosyć wiekowy film, ale sporo osób nadal go nie widziało. Wszystko przez to, że wielokrotnie był usuwany z sieci. Do zdarzenia doszło 7 lutego 2008 r. w Stanach Zjednoczonych. Kierowca sportowego Nissana 350Z wypadł z trasy i rozpoczął potężne dachowanie przez nasyp. Rolujące auto przekoziołkowało przez mur i wylądowało na parkingu.
Co z kierowcą?
Jak można zobaczyć na wideo powyżej, po całej akcji kierowca Nissana o własnych siłach wyszedł z auto zobaczyć stan swojej fury. W całej akcji cudem nikt poważnie nie ucierpiał, a draśnięte zostało jedynie tylko jedno z aut na miejscu parkingowym obok. To cud zwłaszcza w przypadku kierowcy, który miał wielkiego farta podczas tych kilku rolek przez dach.
Swego czasu w sieci rozgorzała burzliwa dyskusja na temat tego, co to za auto. Film jest w dosyć niskiej jakości (obecnie też w lustrzanym odbiciu), dlatego przed laty niektórzy myśleli, że to Porsche. Jednak to, że mamy tu do czynienia z coupe Nissana potwierdził Brian Bergström, świadek zdarzenia. To on widział auto na własne oczy i osobiście zgrał je z systemu monitoringu.
Jak dłoń w rękawiczkę!
Cała sytuacja przywodzi na myśl popularną scenę z filmu „Ace Ventura: Zew natury” (1995 r.). To tam szalony obrońca zwierząt (grał go Jim Carrey) w absurdalny sposób postanowił zaparkować pod konsulatem samochód terenowy. Wspomniana scena była oczywiście karykaturalnie przerysowana. Po idealnym dachowaniu w wolne miejsce parkingowe Ace Ventura krzyknął słynne „Like a glove!” (pol. jak dłoń w rękawiczkę), co w USA jest kultowym tekstem, niczym nasze „Ale urwał!„.
Przywoływany fragment możecie sobie przypomnieć na powyższym wideo. Ci którzy jeszcze nie widzieli tej szalonej produkcji, koniecznie powinni to nadrobić. Choć dziś nie do wszystkich trafia humor lat 90′, to „Ace Ventura: Zew natury” posiada kilka zabawnych scen samochodowych. W jednej wykorzystano m.in. monster trucka (poniżej).