Ludzie, którzy mieli szansę kupić latach 80′ zupełnie nowe BMW E30 uznawani są dziś za wyjątkowych szczęściarzy. Dziś los daje szansę na to, aby jeszcze ktoś stał się tym szczęśliwcem.
Przynajmniej w pewnym sensie, bowiem na sprzedaż trafił 34-letni egzemplarz BMW E30 325iX. Pierwszy w historii model bawarskiej marki z napędem na 4 koła. Przez dekady nie otworzono w nim nawet drzwi, a kolekcjoner z Danii trzymał go w klimatyzowanym hangarze lotniczym.
Według licznika ten egzemplarz z 27 marca 1986 r. przejechał tylko 821 kilometrów. Jego stan śmiało można określić jak nowy. Posiada nawet założone na pierwszy montaż opony Michelin MXV-P, które z racji wieku oczywiście należałoby zmienić przed jazdą. Pojazd czeka także wciąż na pierwszą rejestrację!
To wyjątkowe BMW E30 325iX sprowadziła do Wielkiej Brytanii firma SuperVettura. Pojazd zdobi teraz nawet należący do niej autoryzowany salon Koenigsegga. Właściciel kupił tę niemal nieużywaną Serię 3 wraz z innym, bardziej drogimi unikatami jak McLaren P1 GTR, Ferrar Enzo i innymi supersamochodami.
Sedan z oryginalnym lakierem Polaris Silver posiada pod maską 2,5-litrowy, 6-cylindrowy silnik benzynowy dysponujący mocą 170 KM przy 5800 obr./min oraz 222 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego przy 4300 obr./min. Na wszystkie 4 koła energię przenosi pięciostopniowa, manualna skrzynia biegów. W środku znajdziecie oryginalną, niebieską tkaninę.
Ile potrzeba pieniędzy na to „nowe” BMW E30 325iX? Na rynku brytyjskim trzeba zapłacić 48 tys. funtów (ok. 250 tys. zł). Na eksport można liczyć na rabat zmniejszający cenę do 40 tys. funtów (ok. 210 tys. zł). Kto wie, czy to nie ostatnia szansa w historii na „nowe” BMW E30. Ofertę sprzedaży znajdziecie tutaj.