Po zdaniu egzaminu na prawo jazdy warto doskonalić swoje umiejętności, zwłaszcza w zakresie wychodzenia z opresji. W przeciwnym razie możemy być tylko zdani na szczęście. Jak wiele to daje pokazuje nagranie z USA.
Film zarejestrowano 24 lutego 2019 r. Na prawym pasie trzypasmowej ulicy zrobiła się kałuża po roztopionym śniegu. Kierowca Toyoty Camry wyprzedzał nim innych uczestników ruchu, ale przy tak dużej ilości wody stracił stabilność. Auto zaczęło tańczyć na drodze i wydawało się, że przy względnie dużej prędkości zakończy się spektakularną kraksą.
Mistrzowskie ratowanie
Swój błąd kierowca naprawił jednak w imponującym stylu. Choć auto obróciło się o 180 stopni, to prowadzący Toyotę albo miał jakieś pojęcie o jeździe, albo grubego farta. Ostatecznie wykonał tzw. altonena, czyli pełny obrót o 360 stopni jadąc do przodu. Gdy udało mu się obrać właściwy kierunek, wrócił na prawy pas i spokojnie pojechał dalej.
Najważniejszym morałem z tego filmu jest to, że zawsze istnieje jakaś szansa, aby uratować się nawet z dużej opresji. Błędy popełniają nawet znakomici kierowcy, ale ważne jest to, aby ćwiczyć zachowanie w sytuacji kryzysowej. Może od tego zależeć nie tylko stan techniczny auta, ale i życie własne lub innych wokół. Warto trenować także dlatego, aby wiedzieć jak w ogóle nie doprowadzać do takich poślizgów.