Mimo zszarganej przez ekologów opinii, silniki Diesla mają w Polsce wierne grono nabywców. To przedsiębiorcy, którzy chętnie kupują je do swoich flot, stanowiąc często główną składową wyników sprzedaży. Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest kilka, a jeden z nich to zbliżający się termin płatności istotnego podatku.
Jaka znowu opłata?
Chodzi o opłatę środowiskową, którą firmy muszą zapłacić najpóźniej do 31 marca 2021 r. Jest to bardzo niewdzięczny podatek, bowiem jego wysokość trzeba sobie wyliczyć samemu. Dodatkowo należy co roku prowadzić ewidencję danych o korzystaniu ze środowiska i wysokości opłat. Ten temat nie jest bardzo popularny, bowiem zazwyczaj firmy ubierają w to księgowość, która wylicza wszystko na podstawie faktur ze stacji paliw.
To, ile gazów wyemitowaliśmy wylicza się na podstawie ilości zużytego paliwa (w kilogramach). Już tutaj można sobie uzmysłowić, dlaczego do flot tak często wybiera się silniki Diesla. Po prostu, palą mniej. Z kolei kilogramy zużytego paliwa przelicza się przez stawki wyszczególnione przez Ministerstwo Klimatu w zależności od norm emisji spalin. Te w przypadku Diesla są dużo niższe niż przy benzynie czy LPG. Odrobinę taniej jes tylko w przypadku biodiesla.
Czy każdy musi płacić?
Właściciele małych biznesów często unikają konieczności płacenia opłaty środowiskowej. Zgodnie z Art. 289 ustawy Prawo ochrony środowiska, z podatku zwolnnieni są ci, których roczna stawka nie przekracza wartości 800 złotych. Dodatkowo, poniżej progu 100 złotych nie trzeba nawet prowadzić wykazu, z którego wyliczono stawkę
Źródło: Autokult