Do sieci trafiło wstrząsające nagranie z Rosji. Rozpędzony tir staranował policyjny radiowóz, po tym jak młody funkcjonariusz zrobił ryzykowne wyprzedzanie. Brawura mundurowego zakończyła się śmiercią niewinnego człowieka w innym samochodzie.
To wyprzedzanie było katastrofą
Do zdarzenia doszło 4 marca 2021 r. na 454 kilometrze drogi federalnej R404 łączącej Tiumeń, Tobolsk i Chanty-Mansyjsk. Droga w azjatyckiej części Rosji była bardzo śliska, ale mimo to 35-letni policjant zdecydował się na brawurowe wyprzedzanie swoim UAZ-em. Młody funkcjonariusz stracił jednak panowanie nad autem i uderzył w Hyundaia Solarisa, po czym wpadł na przeciwległy pas ruchu. Wtedy stało się coś przerażającego (wideo poniżej od 25 sekundy).
Kierowca rozpędzonego tira nie miał szans na reakcję i potężnie staranował radiowóz na sygnale. Niestety po tej kolizji ciężarówka zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się czołowo z Ładą Granata. Kierowca osobówki zmarł na miejscu. Mundurowy doznał bardzo poważnych obrażeń i został zabrany do szpitala. 61-letni kierowca tira odmówił hospitalizacji. Autor filmu szczęśliwie uniknął obrażeń, ucierpiał jedynie jego Hyundai.
Niepotrzebna brawura
Ten szokujący film powinien być przestrogą dla wszystkich, którzy próbują brawurowej jazdy w zimowych warunkach. Niestety wielu kierowców wierzy w to, że ich nowoczesne samochody lub opony w zupełności wystarczą, aby jechać niemal tak szybko jak po suchym asfalcie. Jednak najlepsze technologie nic nie zdziałają, jeśli to kierowca nie zadba o umiejętności. Jeśli je poprawimy (np. przez kursy doskonalenia techniki jazdy) to automatycznie zyskamy wyobraźnię. Tej zdecydowanie zabrakło młodemu policjantowi z Rosji.