Na polskich drogach dzieją się czasem naprawdę przerażające sceny. Wraz z rosnącą liczbą wideorejestratorów coraz bardziej możemy to sobie uświadomić. Dość łatwo można dojść do wniosku, że problem leży w głowach kierowców, a nie stanie jezdni. Najgroźniej jest, gdy rodacy zabierają się za wyprzedzanie.
Wyprzedzanie po polsku
O tym jaka dżungla potrafi panować w naszym pięknym kraju pokazuje nagranie z 12 lipca 2020 r. Zdarzenie zarejestrował świadek groźnej sytuacji na drodze krajowej nr 50 w Młodzieszynie (woj. mazowieckie). Z racji tego, że ten obrazek często można zaobserwować w każdej części kraju, warto go obejrzeć ku przestrodze.
Poniższy film (od 3:32) pokazuje sytuację, w której kierujący Skodą Octavią czai się, aby wyprzedzić ciężarówkę. Choć droga była wolna, poczekał z manewrem aż minie skrzyżowanie z drogą gruntową. Oporów przed tym nie miał jednak rozpędzony kierowca BMW X3, który na raz chciał cyknąć długą kolumnę pojazdów. Wtedy zrobiło się bardzo groźnie.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Kto by się spodziewał…
Kierowca Octavii rozpoczął manewr bez upewnienia się, czy ktoś go nie wyprzedza. Nie podejrzewał zapewne, że ktoś w takiej sytuacji będzie próbował takiego manewru. Kierujący SUV-em musiał dać ostro po hamulcach i szczęśliwie obyło się bez wypadku. Niewiele brakowało, aby Skoda została wepchnięta w naczępę tira. Takie wypadki częto kończą się tragicznie.