Szokujące nagranie z Łodzi trafiło do Internetu. Film przedstawia koszmar pieszych, których o włos nie rozjechał pirat drogowy. Niestety taki obrazek nie jest rzadkością w naszym kraju, a tymczasem odstraszających kar dla kierowców jak nie było tak nie ma.

Co się wydarzyło w Łodzi?

Bulwersujące nagranie z wideorejestratora pojawiło się na youtube’owym kanale Stop Cham. Do zdarzenia doszło 23 czerwca 2021 r. (data i godzina na filmie jest oczywiście błędna) na ul. Rzgowskiej w Łodzi. Na przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu z ul. Mazurską weszła grupa młodych mężczyzn. Gdy minęli stojące na prawym pasie auta, przeżyli prawdziwy koszmar.

Lewym pasem bezrefleksyjnie gnał kierowca Forda Fiesty. Bandyta drogowy oprócz zdecydowanego przekroczenia dozwolonej prędkości (50 km/h) nawet nie pomyślał, aby upewnić się czy zza stojącego przed pasami auta nie wyjdą piesi. Młodzi ludzie w ostatniej chwili zatrzymali się, a kierowca Forda odbił na pobocze. Szczęśliwie nie doszło do wypadku, choć takie przeżycie może wywołać uraz psychiczny.

Dlaczego dochodzi do takich sytuacji?

Niestety polscy kierowcy nie mają w naturze tego, co można zaobserwować u naszych południowych lub zachodnich sąsiadów. Tam kierujący zwalniają przed każdym przejściem nie z powodu przepisów, a zdrowego rozsądku. Na naszą ułańską fantazję nie zadziałają jednak żadne naiwne przepisy o pierwszeństwie pieszych. Jedynym batem na taką postawę są bardzo surowe kary. Praktyka pokazuje, że za takie akcje nie ma się czego obawiać, zwłaszcza jeśli się jest znanym piłkarzem. Dopóki nie będzie ostrych kar dla piratów drogowych, bycie pieszym w miejskiej dżungli będzie obarczone dużym ryzykiem utraty zdrowia lub życia.