Filmy z polskich dróg nieustannie dają internautom nowe impulsy do nabijania się z dziwnych kierowców. Ostatnio popularność zdobywa szeryf w Audi.
Mężczyznę nagrała swoim wideorejestratorem pewna pani, która podróżowała prawdopodobnie na obrzeżach Warszawy (co sugeruje widoczny na końcu autobus kierujący się na Metro Młociny). Kobieta próbowała wyprzedzić kierowcę białego Audi na drodze z ograniczeniem do 40 km/godz.
Przepisy przestrzegane wybiórczo
Na oko, autorka filmu przekroczyłaby dopuszczalną prędkość i za to nie należy jej się pochwała. Jednak pan z białego Audi również się nie popisał, zajeżdżając celowo drogę podczas wyprzedzania, a następnie zostawiając uruchomiony pojazd na środku drogi. Wszystko po to, aby zrobić „pogadankę”.
Mężczyzna z typowo policyjnym tonie przypomniał kierującej, że obowiązuje tu ograniczenie do 40 km/godz. (zabrakło wręcz tylko „dokąd się tak spieszymy pani kierowco”). Choć w swoim mniemaniu mężczyzna zrobił dobrze, „udaremniając złamanie przepisów”, sam dopuścił się wykroczeń, za które dostałby mandat.
Teraz samozwańczy szeryf będzie przez chwile gwiazdą internetu, a jego kazanie zobaczycie i odsłuchajcie na wideo poniżej.