Pętla Północna Nurburgringu to jeden z najbardziej kultowych torów wyścigowych w historii. Bardzo rzadko zakręty „Zielonego Piekła” są nazywane nazwiskami kierowców wyścigowych. Taki szczególny przypadek znów ma miejsce, ale po raz pierwszy w historii doczekała się go kobieta – królowa Nurburgringu – Sabine Schmitz.
Kim była Sabine Schmitz?
W ten sposób postanowiono uhonorować prawdziwą ekspertkę toru w górach Eifel, która zasłynęła z niesamowitych przejazdów po Nordschleife jako szofer w Ring Taxi. Jako jedyna kobieta wygrała też 24-godzinny wyścig, a spektakularne przejazdy pokazywała także w kultowym programie Top Gear. 16 marca 2021 r. odeszła przedwcześnie w wieku 51 lat, przegrywając walkę z rakiem. Wtedy ruszyła lawina podpisów pod petycją, aby jeden zakrętów Pętli Północnej Nurburgringu nazwać jej nazwiskiem.
Po 3 miesiącach zatwierdzono powstanie Sabine Schmitz Kurve (pol. zakręt Sabine Schmitz). Będzie to pierwszy zakręt Nordschleife, do tej pory bez nazwy, 90-stopniowy łuk w lewo, spadający w dół. Przed nią tylko dwóch kierowców doczekało się swoich zakrętów. W 2001 r. słynną „karuzelę” nazwano od nazwiska legendy motorsportu Rudolfa Caraccioli. Od 2007 r. popularna sekwencja tzw. S-ka na pętli Grand Prix nosi nazwę Michael Schumacher S.
Od kiedy nowy zakręt?
Sabine Schmitz Kurve po raz pierwszy zadebiutuje 11 września 2021 r. Na ten dzień zaplanowano 6-godzinny wyścig w ramach rundy Nürburgring-Langstrecken-Serie (niegdyś ta długodystansowa seria nazywała się VLN). Ten piękny gest wobec królowej Nurburgringu sprawi, że pamięć o Sabine Schmitz pozostanie z tym obiektem już na zawsze. Poniżej rzut okiem na zakręt Sabine Schmitz podczas bicia elektrycznego rekordu Nordschleife przez Volkswagena ID. R.