Wielu kierowców w Polsce głośno krzyczy, że żaden samochód elektryczny nie zachwyci ich tak jak dobry silnik Diesla. Okazuje się, że wystarczyło zaprezentować im odpowiedni model, aby nawet petrolheadzi ustawiali się w kolejce po elektryka. To wszystko zasługa Forda Mustanga Mach-E, który jest przebojem nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
Mustang musi trzymać poziom
Zeroemisyjność wciąż nie jest jakimś mocnym argumentem dla sporej liczby kierowców, aby przesiąść się na auto na prąd. Dlatego też tego typu pojazdy muszą oferować coś więcej. Dziś tym narzędziem są nowe technologie, których już specjalnie nie montuje się w autach z silnikami Diesla lub benzynowymi. Jeśli dodamy do tego oszałamiające przyspieszenie oraz świetne prowadzenie to mamy przepis na to jak złamać miłośnika wysokich obrotów w V8.
To niezwykłe połączenie oferuje dziś np. Ford Mustang Mach-E, który jest wygodnym SUV-em na co dzień, zbiera się lepiej niż hot hatche i oferuje przy tym technologiczne doznania godne XXI w. Tak renomowana nazwa jak Mustang nie mogła sygnować byle jakiego samochodu, ponieważ zrujnowałoby to wizerunek ikony Forda. Właśnie dlatego najmocniejsza wersja (Mach-E GT) oferuje przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3,7 sek. To wszystko przy maksymalnym momencie obrotowym 860 Nm, dostępnym w każdej sekundzie. Nie jest to jednak samochód sportowy, choć ci, którzy mieli okazję się nim przejechać zachwalają znakomite prowadzenie jak na Mustanga przystało.
Niesamowity zasięg i prędkość ładowania
W przypadku elektryka bardziej praktyczną informacją jest to, że posiada aż do 610 km zasięgu. Dotyczy to wersji z jednym silnikiem, baterią 98 kWh i napędem na tył. To oczywiście wynik z testu WLTP przy oszczędnej jeździe. Jednak niezależne testy na niemieckich autobahnach wykazały, że nawet jazda po autostradzie utrzymuje zaskakująco wysoki zasięg. Przy jeździe wersją z napędem 4×4 (zasięg WLTP 540 km) z prędkością 100 km/h można przejechać 516 km. Przy 130 km/h zasięg to 404 km, a przy 150 km/h 332 km. Testowane równolegle Volkswagen ID.4 GTDX i Hyundai Ioniq 5 wypadły dużo gorzej. Trzeba pamiętać, że szybką ładowarką można w 10 minut naładować energii na kolejne 119 km.
Warto zwrócić też uwagę na wnętrze, gdzie znajduje się ogromny wyświetlacz, który kojarzy się z Teslą. Choć nie ma tam Netflixa to dostępność Android Auto i Apple Car Play umożliwi dobrze zorientowanym na cieszenie się streamingiem wideo. Duży ekran daje tutaj sporą wygodę i czytelność przy korzystaniu z nawigacji i kalibracji auta (np. koloru oświetlenia wnętrza). Wszystko na ekranie, jak i w samej kabinie wygląda niezwykle estetycznie. Taki pakiet zdecydowanie chwyta kierowców, którzy do tej pory stawiali na Diesla lub wybierali auta innych marek.
Polacy wykupili wszystko!
Duże zainteresowanie Fordem Mustangiem Mach-E sprawia, że mnóstwo osób chce na własnej skórze przekonać się o osiągach tego auta. Wydawało się, że nie będzie to możliwe, ponieważ klienci wykupili w przedsprzedaży wszystkie (220) egzemplarze przeznaczone na Polskę. Na szczęście krajowe przedstawicielstwo Forda otrzymało dodatkową pulę elektrycznych SUV-ów. Co ciekawe, same pojazdy można już oglądać na żywo w wielu polskich salonach marki spod znaku błękitnego owalu. To tylko udowadnia, że Polacy mogą porzucić Diesla na rzecz elektryka, jeśli przedstawi im się coś naprawdę godnego uwagi.