Pod marketem zatankujesz poniżej 3,50 zł za litr?! Czy coś może wyhamować obłędne obniżki diesla i benzyny?

Pod marketem zatankujesz poniżej 3,50 zł za litr?! Czy coś może wyhamować obłędne obniżki diesla i benzyny?

Wawa_1536-Lazurowa_2912

Podaj dalej

Tak dynamicznego spadku cen benzyny bezołowiowej oraz oleju napędowego nie pamiętają nawet najstarsi górale. Mało tego, tendencja ma się utrzymać, ale na horyzoncie widać drobne zagrożenia dla końca paliwowego el dorado.

Analitycy e-petrol.pl spodziewają się, że w przyszłym tygodniu w niektórych województwach średnia cena za Pb95 może wynieść 3,99 złotych za litr. To oznacza, że najtańsze punkty sprzedaży (zazwyczaj przy hipermarketach) mogą dalej obniżać cenę do poziomu 3,50 zł lub minimalnie niżej.

Już dziś można spotkać stacje, na których cena 95-tki to 3,75 zł/l (m.in. Auchan przy Modlińskiej w Warszawie). Na tak śmiałe ruchy wpływa m.in. niska cena za baryłkę ropy naftowej. Jednak jej cena ostatnio zaczęła odbijać w górę, po deklaracji Donalda Trumpa zapowiadającego mediację w sporze Rosji z Arabią Saudyjską, której zależy na nadwyżce podaży ropy.

Odbicie na rynku ropy naftowej i osłabienie złotego spowodują odbicie cen hurtowych na rynku krajowym, co może ograniczać skłonność do głębokich korekt na stacjach w dół – komentują analitycy BM Reflex, Urszula Cieślak i Rafał Zywert. – Nie mniej póki co nie ma jednak zagrożenia wzrostem cen detalicznych – uspokajają.

Jednak spory gigantów naftowych nie są jedyną składową obniżek cen paliw. Wiele wkładu zawdzięczamy pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, który wpłynął na znaczące zmniejszenie ruchu. Praca zdalna, mało podróży służbowych, to wszystko wpływa na znacznie mniejszy ruch na stacjach. Dopóki zatem życie w Polsce nie powróci do „normalności”, nie powinniśmy obserwować podwyżek cen paliw.

Taka sytuacja może utrzymać się co najmniej do Świąt Wielkanocnych (12 kwietnia). Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że do końca przyszłego miesiąca w kraju powinniśmy obserwować dalszy wzrost zakażeń koronawirusem, co wpłynie na większą liczbę obowiązkowych kwarantann i być może jeszcze mniejszy ruch na ulicach.

Dodatkowo agencja Goldman Sachs spodziewa się, że w drugim kwartale 2020 r. cena baryłki ropy Brent powinna utrzymać się na poziomie 20 dolarów. W obliczu połączenia tylu czynników o ceny na stacjach powinniśmy być w miarę spokojni, choć w czasach koronawirusa dalekosiężne przewidywania gospodarcze są co najwyżej gdybaniem. W maju możemy zderzyć się już zupełnie inną rzeczywistością.

Tir złożył Ładę Samarę jak kartkę papieru. Niewiarygodne zdjęcia z masakry na drodze szybkiego ruchu

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News