Nie ma co ukrywać, że rządowy program Rodzina 500+ nie zawsze jest wykorzystywany bezpośrednio na dzieci. Nikt zresztą tego nie nakazuje ani nie pilnuje. Z tego zasilenia domowego budżetu korzystają m.in. kierowcy, którzy po odebraniu świadczenia, np. tankują paliwo. Nadchodzą jednak zmiany w przepisach i odbiór pieniędzy będzie wyglądać inaczej.

Po co te zmiany w 500+?

Niektórzy najbezpieczniej czują się, gdy pieniądze mają fizycznie w ręce. Są w Polsce osoby (podobno także w kręgach władzy), które nie posiadają konta w banku. To jednak wkrótce może okazać się niezbędne, ponieważ rząd chce skończyć z wydawaniem pieniędzy z 500+ do ręki. Wiele osób co miesiąc chodzi na pocztę, pobierając świadczenie w banknotach. Ta opcja ma zniknąć od 1 stycznia 2022 r. Wtedy też zmieni się instytucja wypłacająca pieniądze.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad istotnymi zmianami w programie Rodzina 500+. Nowelizacja ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci ma odebrać nie tylko wypłatę gotówkową. Wypłat mają już nie dokonywać samorządy, a ZUS. Centralizacja przedsięwzięcia doprowadzi do cyfryzacji całego procesu, bo oprócz przelewów online, wnioski także będzie składać się tylko elektronicznie. Zresztą istnieje szansa, że od 2023 r. prawo do pobierania 500+ będzie odnawiać się automatycznie.

Zmiana na lepsze?

Cała operacja ma zmniejszyć koszty obsługi programu, który mocno obciąża budżet państwa. Dla niektórych może to być niekomfortowa zmiana, ale każdy prędzej czy później będzie musiał oswoić się z transakcjami czy wnioskami online. Jeżeli ktoś będzie potrzebował mieć pieniądze z 500+ w gotówce, będzie musiał je wypłacić z konta bankowego. Warto jednak pamiętać, że transakcje bezgotówkowe, np. na stacji paliw są dużo bezpieczniejsze ze względów zdrowotnych. Często to także oszczędność czasu, którego kierowcy zazwyczaj i tak mają za mało.